Monday 25 February 2013

Moje interpretacje

Zauważyłem, że przekaz który może być dla mnie istotny może być pomijany i brakuje mi kontynuacji moich przygód w OOBE.
Uważam, że najważniejszy przekaz kryje się w symbolice, ciągłości przekazu, w rozplątywaniu pewnych wątków, w zagłębianiu się w nie. Zauważyłem, że brakuje mi inspiracji w oobe z tego powodu, że nie próbuję rozwijac tego co już się wydażyło, a jest w co się zagłębiać, będą to moje inspiracje na kolejne sesje.
Można powiedzieć, że rozpoczynam nowy rozdział w eksploracjach - rozpoczynam interpretacje

Eksploracja "Kopalni"
Dziś zajmę się moją interpretacją kopalni i przy najbliższej okazji będę chciał się dostroić do tej lokalizacji ponownie, aby zagłębić się w szczegóły i ekplorować nie odkryte tereny.

Co więc takiego wydażyło się w kopalni? Dlaczego się tam znalazłem? W czym ma mi to pomóc?
Hmmm... Zanim się zagłebię w jakimś pseudo psychologicznym ględzeniu, czuję, że najprostrzym rozwiazaniem jest zająć się lokacją, w kórej nikogo nie widziałem. W przygodzie szedłem, tam skąd inni wracali - widocznie nie byli zadowoleni z tego co tam się znajdowało, więc po co tam zmierzać i zawracać - szkoda życia. Trzeba skoczyć tam gdzie tam skąd nikt nie wraca! Śmiała teza :) może oznaczać to zarówno to, że nie chcą wracać jak też to że nie mogą...
A była taka możliwość ale dałem się odegnać, poddałem się zastraszeniu. Piszę tu o lokalizacji z której wyjeżdżał pociąg towarowy i zmierzał tam skąd przyszedłem.
Dlaczego pojawił się tam pociąg towarowy, co miał oznaczać?
Co takiego jest transportowane z tej lokalizacji i to w tak ogromnych ilościach (wielkie wagony towarowe)?
Dlaczego ta lokalizacja była strzeżona i zostałem stamtąd odgoniony?
Jak się przygotować do eksploracji tej lokacji?
1. Dostrojenie do kopalni - sugestia przed wyjściem, naprowadzenie na szczegóły lokalizacji
2. Tory kolejowe z północy na wschód - świadome poszukiwanie tego naprowadzacza w lokalizacji
3. Strażnicy na półce skalnej - praca emocjonalna, kilka wersji przełamania aby znaleźć skuteczne rozwiązanie do przełamania strażników i poradzenia sobie w lokacji:
- walka magiczna: wykorzystanie mocy, gdy strażnicy przystąpią do ataku czyli ścieżka wojownika
- akceptacja i spokój: nie akceptowanie konsekwencji ze świata fizycznego, nie angażowanie się w relacje
- uczycia: emanacja pozytywnymi emocjami, rozpuszczenie swojego strachu i agresji strażników miłością

Ok wszystko super, tylko po pierwsze moje wyjścia OOBE są dość jałowe w uczucia. Pamiętam tylko jedno wyjście w którym miałem bardzo wyraźne i intensywne uczucia (złota energia i rozbudzanie kundalini?), reszta jest dość stłumiona - nawet strach jak się pojawia jest taki inny, mdły, bardziej wyuczony niż świeżo stworzone uczucie. Hmmm, nad tym trzeba popracować, ale wiem jedno że trzecia technika raczej nie dla mnie.
Myślę, że podejdę tu spokojem, taką "pustką" emocjonalną do konfrontacji  - ze spokojem obserwatora.

Ok, czy coś jeszcze oznaczała dla mnie ta przygoda w kopalni?

Spotkanie z towarzyszem - to było coś nowego. Jego sugestia, jako odpoweidź na moją chęć, co oznaczała? Czy faktycznie to zależy od mojej woli i tylko miałem za mało "mocy"/determinacji aby tego dokonać, czy może mnie podpuszczał aby udowodnić, że są pewne lokacje rządzące się swoimi prawami i na pewnym poziomie świadomosci/mocy tego nie przeskoczę. Hmmm, to trochę łączy się jedno z drugim. Tak, ogólnie mogę wszystko ale muszę osiągnąć pewien poziom świadomościowo/emocjonalno/duchowo/energetyczny aby pewnych rzeczy dokonywać. Ale co to oznacza ten poziom, czy to tylko chęć/świadomość/determinacja może wiedza, może pewne poczucie/uczucie?

PS. Kiedyś już latałem w OOBE ale w innej lokalizacji, więc wiedziałem, że jest to w moim zasięgu, a jednak nie udało mi się tego dokonać w kopalni/jaskini.

Co z tą ziemią w której zacząłem grzebać?
Gdy zrezygnowałem z latania - poddałem się, przeskoczyłem na inną aktywność dość szybko, jakby naturalnie.
Nie miałem determinacji aby za wszelką cenę polecieć ale aby zmienić lokalizację!
Celem nie było latanie ale zmiana lokalizacji, więc zająłem się żywiołem, który posiadał w tamtej lokalizacji maksymalną siłę! Ziemia!
Wow, to jest niezły wątek - we własnym domu JA sam mam największą moc (moja świadomość, eter), więc zmieniłem lokalizację skupiając się na sobie, w kopalni rządzi ZIEMIA, więc angażując się w nią zmieniłem lokalizację! Jest to jakiś trop :)

Patrząc z perspektywy jawy, to co sobie często zarzucam w poza, że jestem za mało uważny np. nie wiem co mam na sobie, rzadko skupiam się na szczegółach, trudno jest mi rozbudzić w poza taką uważność.

Stawiam, więc przed sobą zadanie na kolejne wyjście OOBE - skupienie na szczegółach i rozbudzenie w sobie pozytywnych uczuć: odwaga, miłość, szacunek.





No comments:

Post a Comment